Zapisz atrakcję
Kategoria: miejscowości
Autor: Carta Blanca
Świdnica
Od 1291 r. Świdnica była stolicą księstwa Piastów świdnicko-jaworskich. W średniowieczu znana była m.in. z produkcji piwa. Tutejsza starówka uchodzi za jedną z najcenniejszych na Dolnym Śląsku.
Układ przestrzenny centrum nie zmienił się przez wieki. Na rynku zachowały się cztery barokowe fontanny. W jednej z zabytkowych kamienic działa nietypowe Muzeum Dawnego Kupiectwa, gdzie zaaranżowano sklep kolonialny, karczmę i aptekę. Zaprezentowano też dawne miary i urządzenia do ich odmierzania, jak wagi, odważniki itd. Na wschodnich obrzeżach centrum stoi kościół św. św. Stanisława i Wacława, zwany katedrą świdnicką. Prawdopodobnie zaczęto go budować w czasach Bolka II Małego, w 1130 r. Świątynia jest potężną gotycką bryłą, a jej wieża wyrasta na wysokość 103 m, co daje jej trzecie miejsce w Polsce. Barokowe wyposażenie jej wnętrza to dzieło jezuitów z XVII w. Późnogotyckie portale w głównej fasadzie przedstawiają m.in. apostołów i patronów kościoła.
Równie cenny jest Kościół Pokoju – jedna z dwóch największych szachulcowych świątyń na świecie, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Powstawał po zakończeniu wojny trzydziestoletniej, w latach 1652–1657, kiedy miejscowi ewangelicy otrzymali prawo wzniesienia świątyni z nietrwałych materiałów – drewna, gliny i słomy. Jego piękne wnętrze jest nietypowe: zwykle kościoły protestanckie cechuje prostota. Zwracają uwagę zwłaszcza bogato zdobione empory, czyli loże dla szlachetnie urodzonych.
Kościół Pokoju stoi kilkaset metrów na północ od rynku. Czynny jest od kwietnia do października. Po sezonie tylko grupy ponad pięcioosobowe – tel. 074 852 28 14.
Po wielkiej europejskiej wojnie religijnej nazwanej później trzydziestoletnią (1618–1648), za kończonej dla śląskich protestantów wielką klęską, na mocy uzgodnień pokoju westfalskiego ewangelikom odebrano wszystkie świątynie. Austriacki cesarz Ferdynand III, podobno dzięki wstawiennictwu szwedzkiego króla, pozwolił im jednak wznieść trzy kościoły – w Jaworze, Świdnicy i Głogowie. Budowniczym dano tylko rok na zakończenie prac i pozwolono używać jedynie nietrwałych materiałów, jak drewno, słoma, piasek i glina, co miało spowodować szybkie zniszczenie budowli. Jednak dwa z tych architektonicznych arcydzieł nazwanych Kościołami Pokoju – w Jaworze i Świdnicy – przetrwały wieki (głogowski spłonął w pożarze spowodowanym uderzeniem pioruna). To największe drewniane świątynie
w Europie.
Kościół Pokoju w Świdnicy jest jednym z najcenniejszych zabytków na Dolnym Śląsku. Wybudowano go w latach 1652–1653 z dębowych bali bez użycia gwoździ. Drzewo dostarczali głównie Hochbergowie mieszkający na zamku w Książu – w środku powstała dla nich specjalna, honorowa loża z herbem rodzinnym. Szczególnie bogato jest zdobiona późnobarokowa ambona z klepsydrą odmierzającą kiedyś czas wygłaszania kazania. Oprócz wielu barokowych obrazów i rzeźb uwagę zwiedzających przykuwają ogromne organy i wspaniały ołtarz główny. Świątynia miała być pozbawiona wież czy dzwonnic i zbudowana zupełnie inaczej niż wszystkie wcześniej wznoszone budowle sak ralne, czyli w żaden sposób nie przypominać kościoła. W rezultacie powstał wspaniały gmach, w którym jednocześnie może przebywać nawet 7 tys. wiernych, a dla 3 tys. z nich są miej sca siedzące!
Świdnica [C2] słynie z kilku bardzo interesujących muzeów, m.in. Muzeum Świdnickiego, Muzeum Dawnego Kupiectwa, które przedstawia handlowe tradycje miasta i posiada bogate zbiory wag, opakowań i kufli do piwa, Muzeum Broni i Militariów przechowującego różnego rodzaju broń z XIX w., jak i z czasów współczesnych, oraz Galerii Skarbów Ziemi „Eden” z pokaźną kolekcją minerałów z całego świata. Koniecznie trzeba zobaczyć uroczy rynek z mieszczańskimi kamienicami i ratuszem, którego fasadę zdobią figury książąt świdnicko-jaworskich i króla Karola IV Luksemburczyka.
Świdnica, położona na ruchli wym szlaku handlowym, stała się w XIV w. drugim po Wrocławiu ważnym miastem śląskim. Jako stolica odrębnego księstwa otrzymała też liczne przywileje, m.in. warzenia i sprzedaży piwa (tzw. Schöpsa, które wysyłano do wielu krajów Europy), prawo składu na marzannę używaną do barwienia sukna, a także prawo bicia monet (w połowie XIV w. wybijano tu złote floreny). Świdnica była jednym z najsilniejszych ośrodków rzemieślniczych i kupieckich. Do dziś świadczą o tym kamienice na tutejszym rynku. Często zobaczyć tu można płaskorzeźby przedstawiające ożaglowany płynący okręt – symbol stanu kupieckiego, a także głowę lub postać Hermesa (opiekuna kupców, złodziei i podróżnych). Płaskorzeźba ukazująca słonia (Rynek 30) symbolizuje istniejący tu pod koniec XIX w. sklep z towarami kolonijnymi. W świdnickim ratuszu, który początkowo pełnił funkcje handlowe, mieści się obecnie Muzeum Dawnego Kupiectwa Śląskiego. Znajduje się w nim bogata kolekcja wag, odważników, miar nasypnych do zboża, szklanych butelek, pierwszych kas sklepowych i innych przedmiotów związanych z handlem. Mimo licznych pożarów, epidemii i wojen (po wojnie trzydziestoletniej w mieście mieszkało zaledwie 200 osób) w Świdnicy zachowało się kilka perełek architektonicznych. Kościół farny św. Stanisława i św. Wacława był ufundowany i przebudowywany przez bogatych mieszczan świdnickich. Wieża kościoła jest obecnie drugą w Polsce pod względem wysokości (po jasnogórskiej). W środku na uwagę zasługują gotycki ołtarz maryjny, wzorowany na ołtarzu Wita Stwosza, i obraz z 1695 r. przedstawiający Świdnicę w obrębie murów miejskich. Przedmieść celowo nie pokazano, gdyż stał tam już wtedy konkurencyjny kościół ewangelicki – Kościół Pokoju pw. Trójcy Świętej. Pieniądze na jego budowę mieszczanie zbierali w Szwecji, Saksonii, Brandenburgii, na Węgrzech i w Polsce. Wybudowana w 1657 r. świątynia mogła pomieścić 7,5 tys. wiernych. Dzięki poświęceniu mieszczan, którzy podczas oblężenia napoleońskiego w 1807 r. czuwali z mokrymi szmatami na dachu świątyni i od razu gasili ogień, można do dziś oglądać kościół w oryginalnej postaci. W 2006 r. razem z Kościołem Pokoju w Jaworze został on wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Przy ul. Sikorskiego 19 można zobaczyć dawną willę rodziny Richthofenów. Baron Manfred von Richthofen zasłynął jako pilot samolotu myśliwskiego. W 1916 r. miał on już na swoim koncie 16 zestrzelonych alianckich samolotów. Wtedy też samolot barona pomalowano na czerwono, a jego samego zaczęto nazywać Czerwonym Baronem. Podczas I wojny światowej zestrzelił on 80 samolotów, zanim nie zginął sam w 1918 r. Świdniczanie chcieli mu nadać
tytuł honorowego obywatela miasta, jednak jego postać wzbudza zbyt dużo kontrowersji.